<a href="http://reklamafor.najlepsze.net/?we=dawid11"><SPAN style="width:120px;height:40px;overflow:hidden;background:#EE0000;border:2px;border-color:#FF2222;border-style:outset;padding:5px;font:bold 11px verdana;color:white;text-decoration:none;text-align:center;cursor:pointer">darmowe reklamowanie for</SPAN></a>
Witajcie
Tak się kończą nieudane triki.
Nazywam się Dawid Szymczak i to ja jestem założycielem tej stronki, która w większości będzie poświęcona LeParkour.
*** Czym jest Le Parkour***
Le Parkour rozwijająca się dyscyplina sportów ekstremalnych.
Pomysłodawcami i założycielami pierwszej grupy Le Parkour o nazwie Yamakasi byli Sebastien Foucan oraz David Belle, który posiadał rodzinne tradycje uprawiania gimnastyki rekreacyjnej. Zwykła gimnastyka szybko go znudziła i dlatego dla urozmaicenia biegał po lasach, pokonywał, wspinał się na i przeskakiwał rozmaite naturalne przeszkody napotykane na drodze. Po przeprowadzce rodziny do Paryża, David Belle, ze względu na trudności z dostępem do wolnego terenu, zastąpił naturalne przeszkody sztucznymi, "stworzonymi ręką człowieka": drzewa budynkami, krzaki murkami, itp.
W ten sposób zrodził się pomysł le Parkour, "sztuki poruszania", mający być jego własnym manifestem wolności. Pomysł urzeczywistnił w 1988 tworząc w Lisses (na przedmieściach Paryża) wraz z siedmioma przyjaciółmi grupę Yamakasi. Po nakręceniu filmu nastąpił rozłam pomiędzy Yamakasi a Bell'em.
Głównie dzięki braku kosztów sprzętu dyscyplina ta zaczęła rozwijać się, szybko zyskując popularność na całym świecie. Wymagane jest tylko wygodne ubranie i buty sportowe, miejscem uprawiania jest po prostu "miejska dżungla". Przeszkodą może być wszystko: ławka, schody, barierka, pomnik, estakada. Wymaga dużej sprawności fizycznej (salta, wielometrowe skoki) oraz niemałej odwagi i odporności na lęk wysokości ze względu na wykonywanie wielu ewolucji wysoko nad poziomem gruntu.
PARKOUR DLA POCZąDKUJACYCH
< rozgrzewka>
Początek, jak to początek, zawsze trudny. Nie należy się jednak zniechęcać. Informacje dotyczące le parkour można znaleźć wszędzie - czytamy w magazynie "e-parkour.info".
Na sam początek proponuję poszukać w sieci filmiki i tutoriale o PK. Ja sam mam swój ulubiony filmik i oglądałem go kilkakrotnie, ponieważ jak się ogląda filmik raz, to niewiele z tego zostaje w pamięci.
Przy okazji filmików lepiej by było zaznajomić się z nazwami tricków, których chcemy się nauczyć (na początek choćby tych podstawowych). Jednak tricki odstawmy na razie na bok. W PK jedną z ważniejszych rzeczy jest rozgrzewka i ćwiczenia dla początkujących.
Jedno takie ćwiczenie polega na tym, że zeskakujemy z jakiegoś murka o wysokości ok. 0.5m i przy lądowaniu uginamy nogi (na tzw. spidermana). Takie skoki wykonujemy przez ok. pół godziny. Następnego dnia robimy to samo ćwiczenie, a trzeciego dnia, jak ktoś się czuje na siłach, może sobie znaleźć przeszkodę wyższą (ok. 1m), potem jeszcze wyższą np. 1,5m i tak dalej (oczywiście z umiarem; myślę, że ćwiczenie można zakończyć na wysokości między 2,5 a 3m).
Te ćwiczenia mogą się wydawać głupie, ale są konieczne, ponieważ hartują stawy. Ktoś, kto już pierwszego dnia chce skakać z 3 metrowych przeszkód i robić nie wiadomo jakie tricki jest według mnie głupi, bo jeśli tak będzie robił, to daleko nie pociągnie...
Przejdźmy do rozciągania. Może tutaj zaproponuję rozgrzewkę, którą ja sam robię. Najpierw należy rozciągnąć kończyny. Na początku ręce. Najlepiej wykonać krążenie ramion w przód, w tył i jak ktoś umie, to bardzo polecam jedną ręką robić krążenie w przód, a drugą w tył (naraz, nie po kolei). To ostatnie ćwiczenie jest ważne, więc chociaż spróbujcie je wykonać, gdyż wyrabia ono koordynację, która będzie przydatna przy robieniu różnych vaultów.
Teraz nogi. Chyba najlepsze będzie rozciąganie. Najpierw rozstawiamy nogi na boki i uginamy się przenosząc ciężar ciała to na jedną, to na drugą nogę. Następne ćwiczenie jest podobne, z tą różnicą, że stawiamy jedną nogę z przodu, a drugą z tyłu i uginamy się tylko w przód, zmieniając nogi po każdym lub po kilku (jak kto woli) ugięciach. Następnie można usiąść z rozszerzonymi i prostymi nogami i starać się dosięgnąć palcami stóp, a głową kolana. Te ćwiczenia są na pewno wszystkim znane. Opisałem je, aby rozjaśnić, o co mi chodzi.
Potem można zrobić przebieżkę. Dystans około 250m (nie więcej) szybkim biegiem. Po biegu najlepiej odpocząć, jeżeli ktoś się zmęczył, a na końcu najlepiej stanąć z prostymi nogami i wykonywać krótkie, ale jak najszybsze skoki przez około 20 sekund. Ćwiczenia opisane wyżej nie są z góry narzucone tak, jak podałem. Można wykonywać dowolne ćwiczenia rozciągające. Ja podałem tylko przykładowe. Po takiej rozgrzewce można spokojnie zacząć biegać i skakać. Na początek najlepiej nauczyć się PK Rolla i jakichś najprostszych vaultów. Pamiętajcie, żeby nie przeceniać swoich możliwości.
Powodzenia!